Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2009

Dystans całkowity:396.00 km (w terenie 122.00 km; 30.81%)
Czas w ruchu:21:08
Średnia prędkość:18.74 km/h
Maksymalna prędkość:46.00 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:49.50 km i 2h 38m
Więcej statystyk

Twierdza Kraków Północ + Ojców

Niedziela, 29 listopada 2009 · Komentarze(7)
Kategoria rekreacja
Ruszyło trzech i trzech skończyło trasę biegnącą Szlakiem Twierdzy Kraków od KOPCA WANDY do szlaku Orlich Gniazd,którym dojechaliśmy do Ojcowa dalej Dolina Kluczwody- Balice - Kryspinów - Tor Kajakowy - WAWEL - i rozjazd do domów.NA moim liczniku pojawiło się 108 km. A poniżej krótka fotograficzna relacja.
Rozpoczęcie spod KOPCA WANDY choć jak to ja musiałem wjechać na szczyt
Miejsce zbiórki © MAXKAD
.9:10 ruszyliśmy w drogę kierując się na fort Grębałów gdzie aktualnie znajduje się stadnina i szkółka jeździecka.
Wjazd do Fortu Grębałów © MAXKAD
FORT Grębałów © MAXKAD
Jadąc dalej szlakiem Twierdzy Kraków dotarliśmy do fortu KRZESŁAWICE odnowionego (siedziba Młodzieżowego Domu Kultury)
Fort Krzesławice © MAXKAD
i dalej do fortu Dłubnia (zamknięty dla zwiedzających)
Fort Dłubnia © MAXKAD
. Kilka fotek i ruszamy dalej w kierunku Mistrzejowic
Fort Mistrzejowice © MAXKAD
i Batowic
Fort Batowice © MAXKAD
Fort Sudół © MAXKAD
Trójka Śmiałków © MAXKAD
Fort Łysa Góra © MAXKAD
Fort Węgrzce © MAXKAD
Fort Bibice © MAXKAD
i ostatni odwiedzony na trasie fortowej
Fort Marszowiec - Zielonki © MAXKAD
i kierunek Ojców gdzie zrobiliśmy przerwę na posiłek
Odpoczynek w Ojcowie © MAXKAD
Taki bajer w Dolinie Kluczwody © MAXKAD
Ostatni odpoczynek przy torze kajakowym © MAXKAD

Zrodził się pomysł w mojej głowie aby nanieść na mapie Krakowa i okolic wszystkie zachowane forty i wyznaczyć własny szlak.

Twierdza Kraków part 1

Środa, 25 listopada 2009 · Komentarze(13)
Kategoria rekreacja
Dziś dzień "KOLEJARZA" stąd miałem wolne. Postanowiłem więc przejechać szlak Twierdzy Kraków. Ruszyłem w kierunku pierwszego celu przez las - kierunek KOSOCICE
las za Rżonką w drodze do fortu w Kosocicach © MAXKAD

po drodze w lasku natknąłem się na nieźle wykonane trasy zjazdowe ( skocznie rampy itp.). I tak dotarłem do pierwszego celu
Fort pancerny Barycz - "Kosocice wschód" © MAXKAD

Dalej kierunek fort Swoszowice.
Fort Swoszowice © MAXKAD

Fort Swoszowice 2 © MAXKAD

ale jakie widoki na Kraków rozpościerały się spod fortu hmmmm ale to musicie sobie zobaczyć sami - Praktycznie całą panoramę Krakowa widać od klasztoru po kominy w HUCIE (robin musimy tam pojechać wieczorem i zrobić zdjęcia). Po nacieszeniu oczu tak pięknymi widokami skierowałem się w kierunku następnego fortu ale niestety tu spotkała mnie przykra niespodzianka - nie można było wejść na teren ani nawet zobaczyć jak wygląda
niestety niedostępny © MAXKAD
. Dalej z górki jazda do następnego bunkra i tak trafiłem do Fortu ŁOPIANKA
Wjazd do Fortu Łopianka © MAXKAD
Fort Łopianka © MAXKAD
i dalej ul. Forteczną trafiłem po ok 1 km do fortu który niestety nie był opisany
Fort przy ul. Forteczna © MAXKAD

Następnie kierunek Fortu SKOTNIKI N(NORT)- niestety również pocałowałem klamkę ale przeprawa do niego sprawiła że mój rowerek się nieco odmienił
rower po błotnej przeprawie © MAXKAD
Po drugiej stronie ulicy był następny Fort SIDZINA
Fort Sidzina (Skotniki Południe) © MAXKAD
. Po drodze przypadkiem odnalazłem jeszcze jeden fort i to był już ostatni
Ostatni fort na trasie © MAXKAD
przyroda przy forcie © MAXKAD
. Dalej udałem się w kierunku toru kajakowego skąd wałem pojechałem w kierunku domu przez bulwary Wiślane
ostatnia twierdza na trasie WAWEL © MAXKAD
- Wielicką - Bieżanowską - Sucharskiego - ZŁOCIEŃ. Ciekawostka - Wiecie że na mapach przedwojennych Bieżanów pisało się przez "rz". A i jeszcze jedno mój licznik pod domem wskazał dokładnie 60,00

Praca - dom

Poniedziałek, 23 listopada 2009 · Komentarze(3)
Kategoria rekreacja
Taki mały dystans.
Rano 6:00 wyprowadzam rower a tu kropi, dlatego też dojechałem do przystanku Kraków Prokocim gdzie zapakowałem rower w pociąg (przywilej przewozu roweru za free). 15:00 wyjście i długa pod Jubilat ( krótka rozmowa z agentem ) i dalej bulwary -most kotlarski - Tandeta - Wielicka(wzdłuż linii tramwajowej) - Bieżanowska (i tu udało mi się schować za autobusem) - Sucharskiego - Złocieniowa - i dom

NIEPOŁOMICE NOCĄ

Sobota, 21 listopada 2009 · Komentarze(2)
Kategoria rekreacja, Masa
Skład - Robert (robin), Darek (darty24), Artur i JA. Z Darkiem wspólnie dojechaliśmy na umówione miejsce (zapowiadała się piękna noc). Na miejscu czekał już Artur, Robert dotarł na czas i pojechaliśmy. Nie będę tu dublował opisu wycieczki ale można szczegóły i zdjęcia obejrzeć tu Opis linka. Mogę napisać tyle, że jestem bogatszy o parę doświadczeń a jazda z czołówką na kasku we mgle to porażka (zdecydowanie odradzam).
Dzięki wszystkim za wspólną jazdę.

Po czołówkę

Sobota, 21 listopada 2009 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
W związku z planowaną mini NOCNĄ MASĄ zagościłem do GARUSA celem pożyczenia czołówki.

Puszcza Niepołomicka

Sobota, 14 listopada 2009 · Komentarze(7)
Kategoria rekreacja
No i "pajechali" - a raczej pojechał sam. Starałem się unikać asfaltu ale nie wszędzie się dało. Z Osiedla Złocień wystartowałem parę min po 11 kręcąc w kierunku lasku Mogilskiego i przerzuciłem rower przez barier i poszedł w teren. jakoś trafiłem na wał i praktycznie dojechałem nim do mostu przed Niepołomicami. Kawałek asfaltem i wpadłem do Puszczy. I tu już na pałę nie znając drogi i ufając swojemu zmysłowi orientacji przejechałem przez Puszczę
babie lato © MAXKAD

babie lato jeszcze raz © MAXKAD

wylatując (jak zakładałem) koło wiaduktu nad torami.
Krótka przerwa na doładowanie baterii i uzupełnienie paliwa i jazda dalej koło kopca Grunwaldzkiego fabryki MANa GRABIE
Grabie - zabytkowy Kościół © MAXKAD
i dalej do domu. Szkoda że sam ale nie można mieć wszystkiego naraz. POZDRAWIAM wszystkich ;)

Pod WAWEL

Czwartek, 5 listopada 2009 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Szybka decyzja i poszedłłłłłłłłłłł. Jazda w kierunku Wawelu przebiegała dość spokojnie choć zaniepokoiła mnie mgła przy wjeździe na bulwary przy Starowiślnej ale mijając most przy Krakowskiej mgły już nie było więc myślę luz. Pod Wawelem 5 min odpoczynku i powrót do domu. No i zaczął się horror.Od Starowiślnej do samego Złocienia takie mleko że na odległość 10m nic nie widać. Mało nie doszło do czołowego z rowerzystą jadącym z naprzeciwka pod cmentarzem Podgórskim (po co w taką mgłę włączać jakiekolwiek światła). Z duszą na ramieniu unikając dróg jakoś dotarłem do domu bez szwanku.

popołudniwa jazda w terenie

Niedziela, 1 listopada 2009 · Komentarze(4)
Kategoria rekreacja
Pierwotny plan miał być taki, że porobię zdjęcia cmentarzy wieczorną porą. Ale jak to w życiu bywa mój plan został zweryfikowany po drodze pewnym zdarzeniem.
Najpierw standardowa rozgrzewka i podjazd pod pomnik
pod pomnikiem © MAXKAD
Udało mi się znaleźć zjazd ( zejście) na dół i od strony Wieliczki ruszyłem wzdłuż torów kolejowych w kierunku Drożdżowni - i tu mój pierwotny plan został zweryfikowany gdyż na 10-cio metrowym odcinku drogi z trudem walczyłem z grząskim błotem. Widząc rower po tej przeprawie zrezygnowałem z pokazywania się na mieście. Skoro rower już był upaprany to trzeba było go dobić. no i pojechałem w las, a że mam do takowego nie daleko w przeciągu 5 minut śmigałem ścieżkami wolnymi od pieszych i rzadko uczęszczane przez rowerzystów ( gdzie to jest to moja zagadka dla was)
tu zabuksowałem © MAXKAD

tak są zabezpieczone Autostrady © MAXKAD

księżyc ok 16:00 © MAXKAD

po zachodzie © MAXKAD