Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:210.00 km (w terenie 43.00 km; 20.48%)
Czas w ruchu:12:23
Średnia prędkość:16.96 km/h
Maksymalna prędkość:36.00 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:30.00 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Miało być do Toru Kajakowego

Niedziela, 28 lutego 2010 · Komentarze(4)
Kategoria rekreacja
Mówili mi, że kiedyś mnie to dopadnie i stało się. W sobotę wieczorkiem zmieniłem delikatnie osprzęt w rowerku i w niedzielę przyszedł czas na testowanie w trasie. Mowa tu oczywiście o butach i pedałach SPD.
NOWE i pierwsze buty SPD © MAXKAD

nowy osprzęt © MAXKAD


Pełen obaw o moje zdrowie ruszyłem do pierwszego celu, a mianowicie fortu 50a "Lasówka" położonego zaraz przy wale Wisły praktycznie naprzeciw Łęgu. Jak się okazało i w tym forcie mają bazę miłośnicy gier wojennych, strzelających do siebie plastykowymi kulkami ( oczywiście zabezpieczeni przed ewentualnymi ranami)
wjazd do fortu 50a "Lasówka" © MAXKAD


fort 50a "Lasówka" 1 © MAXKAD


fort 50a "Lasówka" 2 © MAXKAD


Po krótkiej rozmowie z "żołnierzami" ruszyłem w dalsza trasę jadąc wałem wzdłuż Wisły - hmmm o szybkiej jeździe nie było mowy, rozmoknięty grunt pod kołami potrafił mnie wyhamować nawet gdy zjeżdżałem z górki.
Odetchnąłem jak już dotarłem do drogi rowerowej ale wygląd mojego roweru nie napawał mnie entuzjazmem. Można powiedzieć że teraz było już z górki, po drodze oczywiście foto największej twierdzy Krakowa
WAWEL © MAXKAD

Na trasie w kierunku toru dotarło do mnie że jedzie mi się jakoś inaczej, łagodniej, płynnie i dotarło do mojej świadomości że dzięki SPD rower i JA to jedno.
Pierwotny plan przewidywał dojazd do toru kajakowego ale tak dobrze mi się jechało że dojechałem do Opactwa w Tyńcu ( po drodze była jazda techniczna, która z racji SPD budziła moje OBAWY, ale nie sparaliżował mnie strach przed glebą)
Tyniec © MAXKAD

Stwierdziłem, że czas wracać do domu. Po drodze zrobiłem sobie jeszcze tylko przerwę przy torze Kajakowym
Tor Kajakowy © MAXKAD

i w kierunku domu. miało po drodze już nie być żadnych przystanków ale ten widok
wracając do domu © MAXKAD


GLEBY NIE BYŁO choć w pewnym miejscu niewiele brakowało.

Masa

Sobota, 27 lutego 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Masa
Rano wyjeżdżając z domu do pracy rowerkiem podziwiałem po drodze pięknie oszronione drzewa i krzewy (zapowiadała się piękna pogoda). Niestety pogoda jak kobiety zmienną jest. Paskudna pogoda przywitała w Krakowie honorowego gościa Jacka -DYNIO, którego przywitałem na dworcu skąd udaliśmy się na Rynek. Było o wiele za wcześnie, więc pogadaliśmy sobie przy kawce, po czym stawiliśmy się przed godz. 18 pod ADASIEM gdzie wśród zacnych uczestników pojawił się Autochton . Przejechaliśmy trasę masy prowadzącą z rynku na ul. Starowiślną - Na Zjeździe - Limanowskiego- Krakowska - Grodzka - Rynek. W czasie masy pogoda była bardziej życzliwa (nie padało). Po masie jeszcze przejazd z Jackiem do dworca gdzie przyszedł czas na pożegnanie. POZDRAWIAM

Załatwianie spraw

Środa, 24 lutego 2010 · Komentarze(1)
Kategoria rekreacja
Wsiadł rano na rower i pojechał do pracy. Po pracy po fakturę na Belwedrczyków (jadąc blachosmrodem zeszło by mi 2x dłużej-takie korki). Wracając wstąpiłem na Królewską odebrać następne fakturki za net ( trza się rozliczyć z fiskusem) i powrót do domu

WAWEL

Wtorek, 23 lutego 2010 · Komentarze(3)
Kategoria rekreacja
Mały wypadzik w celu sprawdzenia przejezdności stałej trasy rekreacyjnej, którą uczęszczam wieczorkami na rowerze czyli Złocień -Wawel - Złocień, przy czym droga powrotna nie koniecznie tą samą trasą.

Odwiedziny w Fortach

Sobota, 6 lutego 2010 · Komentarze(8)
Wstaję rano patrzę, a za oknem piękne słońce - pierwsza myśl ROWER. Tak więc szybkie zbieranko i jazda na Wzgórze Kaim gdzie zrobiłem pierwszy przystanek.
pierwszy przystanek Wzgórze KAIM © MAXKAD

Z pod pomnika wydeptanymi ścieżkami udałem się w kierunku lasku biegnącego wzdłuż autostrady, którym dojechałem do fortu Barycz
Fort Barycz Zimą © MAXKAD

Kierując się dalej w kierunku Fortu Rajsko moją uwagę zwróciła tabliczka fortu Kosocice i otwarta brama (pomyślałem drugi raz takiej okazji nie będzie). Spotkałem tam miłych panów, którzy pozwolili Mi zrobić zdjęcia ( WIELKIE DZIĘKI i POZDROWIENIA dla tych PANÓW)
Kaponiera Fort Kosocice © MAXKAD


Fort Kosocice © MAXKAD

Oczywiście do fortu Rajsko dotarłem z myślą utrwalenia pięknych widoków panoramy Krakowa ale niestety aura zawiodła.
Fort Rajsko © MAXKAD

Tu stwierdziłem, że czas wracać w kierunku domu. Po drodze jednak doszedłem do wniosku,że odbijając lekko z trasy zajrzę jeszcze do Fortu PROKOCIM gdzie natknąłem się na miłośników zabaw militarnych (strzelanka kulkami na sprężone powietrze - broń wierne repliki)
Fort 50 Prokocim © MAXKAD