Wstaję rano patrzę, a za oknem piękne słońce - pierwsza myśl ROWER. Tak więc szybkie zbieranko i jazda na Wzgórze Kaim gdzie zrobiłem pierwszy przystanek.
Kierując się dalej w kierunku Fortu Rajsko moją uwagę zwróciła tabliczka fortu Kosocice i otwarta brama (pomyślałem drugi raz takiej okazji nie będzie). Spotkałem tam miłych panów, którzy pozwolili Mi zrobić zdjęcia ( WIELKIE DZIĘKI i POZDROWIENIA dla tych PANÓW)
Tu stwierdziłem, że czas wracać w kierunku domu. Po drodze jednak doszedłem do wniosku,że odbijając lekko z trasy zajrzę jeszcze do Fortu PROKOCIM gdzie natknąłem się na miłośników zabaw militarnych (strzelanka kulkami na sprężone powietrze - broń wierne repliki)
b]darty24[/b] Jakby nie było jest to kawał Krakowskiej historii. Ostatnimi czasy dostałem jakiegoś kopa aby się w niej zagłębić. Człowiek sam siebie potrafi zaskoczyć biorąc pod uwagę że w szkole nie znosiłem HISTORII.
No ślicznie. Tylko mylnie data dodania wycieczki kojarzy się z obfitującym śniegiem na fotografiach. Chyba jesteś jako jedyny tak chętnie jeżdżący po umocnieniach około krakowskich. Pozdrawiam MAXKAD
Autochton Co do piątkowej masy nie wiem. A biorąc pod uwagę aurę która gośći obecnie to na nocną masę jest już szansa. Dynio takie słowa budują. Dają motywację do zabrania ze sobą "kadrostrzełu" i opisywania wycieczek
Dziękuję za zaproszenie :) Jazda po śniegu daje do myślenie i daje w nogi, po wczorajszej mojej wczorajszej przejażdżce doszło dawanie w twarz i w plecy, zwłaszcza jak nie ma się błotników... Startujesz w piątkowej masie? Nocna pewnie nieprędko? Chociaż nie nie wiem, nie jestem ostatnio na bieżąco.