Odwiedziny w Fortach

Sobota, 6 lutego 2010 · Komentarze(8)
Wstaję rano patrzę, a za oknem piękne słońce - pierwsza myśl ROWER. Tak więc szybkie zbieranko i jazda na Wzgórze Kaim gdzie zrobiłem pierwszy przystanek.
pierwszy przystanek Wzgórze KAIM © MAXKAD

Z pod pomnika wydeptanymi ścieżkami udałem się w kierunku lasku biegnącego wzdłuż autostrady, którym dojechałem do fortu Barycz
Fort Barycz Zimą © MAXKAD

Kierując się dalej w kierunku Fortu Rajsko moją uwagę zwróciła tabliczka fortu Kosocice i otwarta brama (pomyślałem drugi raz takiej okazji nie będzie). Spotkałem tam miłych panów, którzy pozwolili Mi zrobić zdjęcia ( WIELKIE DZIĘKI i POZDROWIENIA dla tych PANÓW)
Kaponiera Fort Kosocice © MAXKAD


Fort Kosocice © MAXKAD

Oczywiście do fortu Rajsko dotarłem z myślą utrwalenia pięknych widoków panoramy Krakowa ale niestety aura zawiodła.
Fort Rajsko © MAXKAD

Tu stwierdziłem, że czas wracać w kierunku domu. Po drodze jednak doszedłem do wniosku,że odbijając lekko z trasy zajrzę jeszcze do Fortu PROKOCIM gdzie natknąłem się na miłośników zabaw militarnych (strzelanka kulkami na sprężone powietrze - broń wierne repliki)
Fort 50 Prokocim © MAXKAD

Komentarze (8)

b]darty24[/b] Jakby nie było jest to kawał Krakowskiej historii. Ostatnimi czasy dostałem jakiegoś kopa aby się w niej zagłębić. Człowiek sam siebie potrafi zaskoczyć biorąc pod uwagę że w szkole nie znosiłem HISTORII.

MAXKAD 06:20 czwartek, 25 lutego 2010

No ślicznie. Tylko mylnie data dodania wycieczki kojarzy się z obfitującym śniegiem na fotografiach. Chyba jesteś jako jedyny tak chętnie jeżdżący po umocnieniach około krakowskich. Pozdrawiam MAXKAD

darty24 20:48 środa, 24 lutego 2010

Autochton Co do piątkowej masy nie wiem. A biorąc pod uwagę aurę która gośći obecnie to na nocną masę jest już szansa.
Dynio takie słowa budują. Dają motywację do zabrania ze sobą "kadrostrzełu" i opisywania wycieczek

MAXKAD 11:11 środa, 24 lutego 2010

Te forty mają w sobie jakąś magię i tajemniczość.Fajnie że wróciłeś na rower bo miło się czyta o Twoich wycieczkach.

Dynio 13:02 wtorek, 23 lutego 2010

Dziękuję za zaproszenie :)
Jazda po śniegu daje do myślenie i daje w nogi, po wczorajszej mojej wczorajszej przejażdżce doszło dawanie w twarz i w plecy, zwłaszcza jak nie ma się błotników...
Startujesz w piątkowej masie? Nocna pewnie nieprędko? Chociaż nie nie wiem, nie jestem ostatnio na bieżąco.

Autochton 06:50 wtorek, 23 lutego 2010

Było sympatycznie. Przeprawa pod górkę przez las mnie zmasakrowała (tak jak lubie) jazda czysto technicznaz każdym metrem inne warunki.

MAXKAD 06:10 wtorek, 23 lutego 2010

Muszę kiedyś znaleźć w końcu te forty... Od kiedy jestem w Krakowie jeszcze nie udało mi się pofatygować... Ładna wycieczka.

Autochton 21:19 poniedziałek, 22 lutego 2010

Zimowo to jeszcze ładniej wygląda. Fajnie że wróciłeś na rower. Pozdrawiam

robin 20:17 poniedziałek, 22 lutego 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]