Zbirówka
Piątek, 9 lipca 2010
· Komentarze(1)
Kategoria rekreacja
Zaniedbałem wpisy na blogu dlatego umieszczam wszystkie do tej pory przejechane km.
W tym były wycieczki rodzinne z Córką (zrobiła życiówkę 26,5 km), wycieczkie mniejsze i większe, dojazdy do pracy ale w tym też była samotna wyprawa na TURBACZ. Wstałem wcześnie rano ( w sumie to spałem tylko w pociągu bo od 1 na nogach już byłem) i z Chabówki do Rabki no i czerwonym szlakiem na Turbacz. Im wyżej tym bardziej gęsta mgła ale dałem radę choć błodziłem wokół schroniska. W drodze powrotnej juz miałem towarzystwo z e69, które urzędowało w schronisku od piątku. BYŁO WARTO pomimo pogody. Człowiek ma satysfakcję pokonując swoje słabości.
W tym były wycieczki rodzinne z Córką (zrobiła życiówkę 26,5 km), wycieczkie mniejsze i większe, dojazdy do pracy ale w tym też była samotna wyprawa na TURBACZ. Wstałem wcześnie rano ( w sumie to spałem tylko w pociągu bo od 1 na nogach już byłem) i z Chabówki do Rabki no i czerwonym szlakiem na Turbacz. Im wyżej tym bardziej gęsta mgła ale dałem radę choć błodziłem wokół schroniska. W drodze powrotnej juz miałem towarzystwo z e69, które urzędowało w schronisku od piątku. BYŁO WARTO pomimo pogody. Człowiek ma satysfakcję pokonując swoje słabości.