Wpisy archiwalne w kategorii

rekreacja

Dystans całkowity:1633.00 km (w terenie 470.00 km; 28.78%)
Czas w ruchu:93:36
Średnia prędkość:17.45 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Suma podjazdów:200 m
Liczba aktywności:42
Średnio na aktywność:38.88 km i 2h 13m
Więcej statystyk

Pod WAWEL

Czwartek, 5 listopada 2009 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Szybka decyzja i poszedłłłłłłłłłłł. Jazda w kierunku Wawelu przebiegała dość spokojnie choć zaniepokoiła mnie mgła przy wjeździe na bulwary przy Starowiślnej ale mijając most przy Krakowskiej mgły już nie było więc myślę luz. Pod Wawelem 5 min odpoczynku i powrót do domu. No i zaczął się horror.Od Starowiślnej do samego Złocienia takie mleko że na odległość 10m nic nie widać. Mało nie doszło do czołowego z rowerzystą jadącym z naprzeciwka pod cmentarzem Podgórskim (po co w taką mgłę włączać jakiekolwiek światła). Z duszą na ramieniu unikając dróg jakoś dotarłem do domu bez szwanku.

popołudniwa jazda w terenie

Niedziela, 1 listopada 2009 · Komentarze(4)
Kategoria rekreacja
Pierwotny plan miał być taki, że porobię zdjęcia cmentarzy wieczorną porą. Ale jak to w życiu bywa mój plan został zweryfikowany po drodze pewnym zdarzeniem.
Najpierw standardowa rozgrzewka i podjazd pod pomnik
pod pomnikiem © MAXKAD
Udało mi się znaleźć zjazd ( zejście) na dół i od strony Wieliczki ruszyłem wzdłuż torów kolejowych w kierunku Drożdżowni - i tu mój pierwotny plan został zweryfikowany gdyż na 10-cio metrowym odcinku drogi z trudem walczyłem z grząskim błotem. Widząc rower po tej przeprawie zrezygnowałem z pokazywania się na mieście. Skoro rower już był upaprany to trzeba było go dobić. no i pojechałem w las, a że mam do takowego nie daleko w przeciągu 5 minut śmigałem ścieżkami wolnymi od pieszych i rzadko uczęszczane przez rowerzystów ( gdzie to jest to moja zagadka dla was)
tu zabuksowałem © MAXKAD

tak są zabezpieczone Autostrady © MAXKAD

księżyc ok 16:00 © MAXKAD

po zachodzie © MAXKAD

Pod WAWEL

Czwartek, 29 października 2009 · Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
W ramach rozładowania stresu po męczącym dniu w pracy
trasa
ZŁOCIEŃ - WAWEL - ZŁOCIEŃ

wycieczka z bikeholikami

Niedziela, 25 października 2009 · Komentarze(5)
Kategoria rekreacja
To było piękne, przynajmniej dla mnie gdyż na miejscu grupy stracił bym cierpliwość do takiego ogona jak ja. Niestety musieli na mnie czekać.
Ruszyliśmy z pod Smoka i całkiem dobrze szło ( nie pytajcie mnie o trasę bo dopóki nie wjechaliśmy do Ojcowa nie miałem pojęcia gdzie jestem) pamiętam tylko że jechaliśmy wzdłuż Rudawy odbiliśmy w prawo i po drodze był drewniany mostek i .....
GLEBA - tak jakby ktoś z boku podciął mi koło. Błąd polegał na tym iż próbowałem na tym mostu skręcić i przednie koło poszło w bok (tak było ślisko). Kolega za mną też zaliczył glebę ale on na mostu się składał i oba koła mu odjechały (tyle że on upadł na mostku a ja siłą rozpędu na kamieniach za mostkiem.Później już jakoś szło choć w terenie więcej było chodzenia i przenoszenia rowerów przez przeszkody (połamane drzewa) ale bez kapcia się nie obeszło oczywiście w moim wydaniu. Imprezka jak dla mnie przednia. NO I na razie strzeliłem ŻYCIÓWKĘ
po 86 km © MAXKAD

tak wyglądał rower po 86 km jazdy © MAXKAD

a to urządzenie pomogło mi szybko doprowadzić go do porządku.
sprzęt do czyszczenia roweru © MAXKAD

do i z pracy

Piątek, 16 października 2009 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
rano do pracy w nowych zimowych spodenkach (sprawdziły się) a później po 15 jazda do domu. Nie obyło się bez zgrzytów. Na ul. Kopernika jadąc w kierunku ronda Mogilskiego jakaś "mądra" pani (idąc ulicą pomiędzy samochodami ) wyskoczyła z pretensjami co ja robię na ulicy jak ścieżka rowerowa jest z lewej strony jezdni ( jednokierunkowa w stronę Rynku). Niestety byłem troszkę niegrzeczny ponieważ na pytanie odpowiedziałem pytaniem czy przy ul. Kopernika jest na tyle mało chodników żeby jak łajza chodzić prawie środkiem ulicy.
Drugie incydent na rondzie Grzegórzeckim - pani czeka na zielone na drodze dla rowerów więc grzecznie zwróciłem jej uwagę ze nie powinno jej tu być i jest to dla niej zagrożeniem - nie dotarło ( masakra jakie my mamy durne społeczeństwo)

do pracy w pracy i do domu

Piątek, 9 października 2009 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
autko do machera a dalej rowerkiem do pracy. Tam troszkę prac biurowych i w teren na rowerku. O 15:00 koniec pracy i kierunek chata, a że miałem po drodze wstąpiłem do decathlonu i nie żałuję trafiłem na zimowe spodenki za mega cene 59 zeta.
trasa
Prokocim - Pl. Matejki - Batowice - Dłubnia - Decathlon - Prokocim

Rajd rowerowy Dąbrowa Górnicza

Sobota, 3 października 2009 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Imprezka się udała, no może oprócz małego incydentu (jednego z panów zabrało pogotowie z powodu arytmii). pierwsza część trasy spokojnie za przewodniczką a po punkcie kontrolnym ile sił w nogach. Pozdrawiam wszystkich nowo poznanych. Ale na dziś to jeszcze nie koniec, czeka mnie jeszcze jazda nocą KRAKOWSKA NOCNA MASA KRYTYCZNA a jutro z rana jazda i wyjście na Babią

do pracy i z pracy

Piątek, 2 października 2009 · Komentarze(4)
Kategoria rekreacja
testowałem rano nowe rękawice rowerowe na zimę. 5 stopni i muszę przyznać że było mi nawet bardziej niż ciepło. A jutro impreza w Błędowie.